Moi drodzy, tym razem będę sama z gitarą. Ale zagram i zaśpiewam najbardziej z serca i „najlepiej jak tylko umiem dzisiaj” – cytując moją nauczycielkę jogi :).
Więc zapraszam Was do CAFE RÓWNIK, w której pracuję niezwykli ludzie.
Cały dochód z cegiełek (bo bilety są „co łaska”), wesprze ich działania. Więc sami widzicie, że nie tylko ze względu na moje niewydane jeszcze nigdzie pieśni, które tam wyśpiewam i zagram na moim ukochanym kawałku drewna – warto!!! 🙂
Mam nadzieję, że się zobaczymy!