Przez te dwa lata, odkąd Tymek jest z nami, wytworzył mi się już mały zestaw matki wojowniczki, której póki co efektywnie udaje się zwalczać przeziębienia. Więc gdy kilka dni temu moja przyjaciółka poprosiła mnie o spisanie moich patentów na domowe leczenie, zrobiłam to z przyjemnością. Postanowiłam do tej listy dodać również suplementy, których zaczęłam szukać po konsultacji z naszym pediatrą, a które stosujemy od wczoraj 😛 Byłam do tej pory przekonana, że Tymek, który ma rozbudowaną jak na dwulatka dietę, bogatą w warzywa i owoce, nie ma opcji, żeby miał braki w witaminach. Dwa razy w tygodniu robimy wspólnie sok z jarmużu, pietruszki i rozmaitych owoców. Poddałam się jednak namowom pediatry i w okresie jesienno-zimowym postanowiłam dodać mu kilka suplementów. Wybrałam takie, które poleciły mi koleżanki matki z naszej facebook’owej grupy „Jestem Mamą Karwan”. To bardzo świadome i dociekliwe matki – czyli najlepsze źródło obiektywnej informacji 🙂 Wierzę, że podawanie dalej takich „złotych myśli” ma sens, temu publikuję poniżej nasze domowe patenty na walkę z przeziębieniami:
Przy katarze:
Oba te syropy na noc chowam do lodówki i nadają się do picia przez jakieś 2, góra 3 dni. Po łyżeczce co kilka godzin.
Świetnie pomagają wychodzić z przeziębienia również:
– Napar z miodem, imbirem, cytryną i goździkami oraz pyłkiem pszczelim (ponoć propolis jest genialny, ale jeszcze nie używaliśmy. Tak jak miód, pyłek pszczeli też może uczulać, więc ostrożnie. My najchętniej używamy miodu nawłociowego, bo jest ponoć najlepszy pod względem właściwości, porównywalny z rozsławionym miodem manuka, ale czasem kupuję gryczany lub lipowy. Dobrze dodać do naparu maliny. Ja często używam też soku z aronii, który ma niesamowite bogactwo witamin, w tym witaminy C.
– Kasza jaglana z gruszką/jabłkiem i cynamonem (jaglanka zawsze i w każdej postaci! Odflegmia organizm, więc przy katarze jest wspaniała!)
– Rosół 🙂
Suplementy:
– Witamina C – ja zazwyczaj kupuję Vitacea za około 8zł (Cebion kosztuje 100% więcej, a ma taki sam skład) i podaję ją Tymkowi codziennie 10 kropelek, a przy przeziębieniu 3 razy dziennie po 10 kropelek.
– preparat wielowitaminowy Solgar Kanguwity – na te witaminy się zdecydowałam. Wczoraj do nas dotarły i Tymek już z przyjemnością wykonał test smakowy. Pastylki do ssania kosztują około 50zł. Moje znajome mamuśki z forum polecają też Multi Star lub Flavon Kids. Ten pierwszy kosztuje około 200zł, a Flavon około 150zł. Sama piję teraz Floradix. Ponoć dziecięca wersja jest również znakomita, jeśłi chodzi o skład.
– Solgar DHA – zapłaciłam 117zł. Anternatywą jest np. Eye Q.